środa, 5 sierpnia 2015

Rozdział 2 Upside Down

*Oczami Ally*
- To było straszne !! - dalej przeżywałam całą tą sytuacje .
- Ally jak co chwilę będziesz o tym gadała to nigdy o tym nie zapomnisz - mówiła całkiem wyluzowana Trish .
- Bo ja NIGDY o tym nie zapomnę - tak tylko jej przypomniałam .
- Ally kiedyś będziesz musiała , idziemy na lody ? - spytała , właściwie to totalnie sie nie przejeła tym wszystkim , KURDE też tak chcę.
- Jasne tylko wiesz .. może zadzwonie do taty , że byłam na komisariacie i ze musze zapłacić karę i , że musi mi przysłać pieniadze - mój tato wyjechał do Los Angeles rok temu z racji tego , że jestem juz dorosła zostawił mnie w miami bym nie musiała opuszczać wszystkiego nagle . Dostał świetną szansę by w końcu spełnić marzenie i przystąpić do szkoły malarskiej , byłam z niego taka dumna , ale ponieważ bał się o mnie co tydzień przyjezdża by zobaczyć jak sie czuje czy nic mi nie brak .
- No jasne to dzwoń .
- Trish !!
- A chcesz żebym wyszła ? Prywatna rozmowa , już się robi .
- Nie . Na imprezie miałam telefon wzięłaś go więc dasz mi go ?
- Nie brałam twojego telefonu .
- To gdzie on jest ?
- Kurczę , pewnie został na komisariacie , chodź szybko .
Pobiegłam za nią , mam nadzieję , że z tym telefonem to nie bedzie dużo cackania.
*Oczami Austina*
- Te dziewczyny są bardzo nieodpowiedzialne - powiedziałem .
- Tak to prawda - przytaknął mi szef i nalał mi kawy.
Wziąłem łyka - one wyglądały tak na 17-18 lat .
- Odnotowałem je mają po 19 .
- 19 ? Kurcze tak jak ja .
- Więc alkohol to był pikuś w tej sprawie , ale ta bujka .
- No tak , bardzo sie poobijały .
- Zajmiesz sie tą sprawą do końca , odbierzesz karę i zanotujesz już wykonanie pracy .
- Tak jest !
Złapałem za papiery w tej sprawie , dalej wydaje mi się , że przesadziły , ciekawe nawet o co poszło ?
Gdy przeglądałem te karty nagle dostrzegłem tą Ally ?
- Sory - powiedziała - czy macie tu może mój telefon .
- Czyli czyj ? Imie , nazwisko ?
- Ally Dowson .
*Oczami Ally*
Kurde nie miły . Na takiego też wygląda nudziarz , dostał sie do policji i już .. phi .
- Z tej sprawy to mamy tylko ten - wyszedł z jakiegoś pomieszczenie i w ręku trzymał mój telefon w worku .
Kurde , aż tak ?
- To on , ta dzięki - byłam bardzo nie miła a co , tak jak on .
- e e e e czekaj , musisz to podpisać . Podpisałam jakiś papierek co wydawało mi sie głupie , musze podpisac coś by dostać swoją własność .
-  No już , mogę już iść ?
- Tak .
Oddaliłam sie na 2 metry .
- Ej - zawołal , przystanęłam , ale nawet sie nie odwróciłam - na przyszłość nie bądź taka , faceci nie lubią takich kobiet - prostak .
- Za to ja nie lubie ciebie - uśmiechnęłam się do siebie z satuswakcja i wyszłam z budynku tam czekała na mnie Trish .
- Masz komórę ? - zapytała przejęta .
- Tak mam , uff .
- A jak tam starcie z szefem .
- Miałam starcie z tym młodym .
- Oo i co ?
- A powiem ci , że wolała bym gadać z tym wrednym szefem niż z tym zadufanym prostakiem .
- Tak źle ?
- Jest jakiś dziwny , nigdy bym go nie polubiła .
- Mogłam ja iść to byś nie była taka podirytowana .
- Dziękuję kochana - przytuliłam ją - ale i tak potrzebny był mój podpis . - Podpis za własność ? - wzięłam ja za pod rękę - chore no nie ? - zachichotałyśmy .
*Oczami Austina*
- Siema Dez !! - przywitałem się z nim byłem bardzo podekscytowany , że mogę w końcu mu powiedzieć co się wydarzyło .
- Cześć Stary ! Jak tam ?
- Jest wspaniale , uwaga uwaga !! Dostałem się do Policji ! - krzyczałem ze szczęścia .
Dez zaczął tańczyć przed ekranem - to Wspaniale !!! - zawsze to robił gdy bardzo się cieszył . Nie widziałem powodu bym i ja nie zatańczył .
- okej spokój - zaśmiał się Dez - opowiadaj już miałeś jakąś sprawe , czy jeszcze za wsczeście?
- A wiesz sam się zdziwiłem , ale dość szybko dostałem zlecenie .
- Jakie ?
- W sprawie jakiegoś rabanu na imprezie , pobiły się dwie dziewczyny .
- Dziewczyny ? Ostro.
- Poobijały się strasznie . A tak w ogóle to jedna dziś przyszła po telefon , tak była wypita , że nie zorientowała się nawet , że go nie ma . Dziewczyna jest nie przyjemna tak samo jak ta cała sprawa. Jest wredna i aroganckaa ugh , mam nadzieję , że już jej nie spotkam .
- Kurde , dość poważne .
- Jeest mocno przekombinowana ta laska .
- Jak ciągle taka przekombinowana , to jeszcze ją spotkasz .
- Tego się obawiam .
- Aż tak jej nienawidzisz.
- Ty .. ja jej nieznoszę .
*Oczami Ally*
- Ciociu u mnie wszystko w porzadku .
- Tato mnie prosił bym dała ci pieniądze na tą karę.
- O jas..e znaczy jaka kare ?
- No widzisz czyli coś jednak leży na rzeczy .
- To była głupota na prawdę .
-  No , że głupota to ja wiem .
- Ale...
- Okej bez , ale . Masz pieniądze i trzymaj sie okej ? - pocałowała mnie w policzek na pożegnanie .
Taaa kase mam , ale jeszcze bede musiała przejść styczność z ..nim
No trudno , a może akurat jakoś go wyminę .
NASTĘPNY DZIEŃ
Właśnie weszłam do tego budynku teraz tylko znaleźć kogoś .
Rozglądałam sie po całym korytarzu
Nosz kurde !! Ten Austin !! Pierwszą moją myślą była ucieczka , ale Ally nie bądź już taka dziecinna .
- Oo kogo ja widzę - rozdziawił te usta jakby dostał w zęby .
- No masz pieniądze.
- Ej czemu jesteś taka co ?
Zaczął jakby to " flitować " ? Fuuj .
*Oczami Austina*
- Czy ty mnie podrywasz ? - zapytała przerażona .
- Co już humorek opadł , a tak w ogóle to nawet bym nie startował , może gdybyś nie byla wredna - zacząłem wymieniać , taki byłem pewny siebie - gdybyś była mniej taka jaka jesteś , a no i .. gdybyś nie była problemem - szybko sie skończyło moje pajacowanie . Ally przywaliła mi z liścia .
- Żaden idiota , napewno taki jak ty nie będzie mi tak mówił , jasne ?
- Wiesz , że za pobicie policjanta możesz mieć problem ?
- Z tego co pamietam to ja jestem problemem .
Zaniemówiłem .
- Wiesz co Austiś . Mam nadzieje , że cię nigdy nie zobacze .
- Tak sie ucieszyłem na tą wieść , że aż podaruje ci twój wybryk .
Uśmiechnęła się na siłe z taką nienawiścią .
- Do nigdy Moon .
- Nawzajem Dowson .
To właśnie kolejny rozdział !!
Jak zauważyliście daje tytuły rozdziałów tytułami piosenek z serialu staram sie by były trafne :)
Zachęcam do dalszego czytania.
Buziaki !! :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz